25 października 2013

Darmowa kawa w McDonald's :)

     Witam serdecznie i już na początku strasznie przepraszam za ponad miesiąc nieobecności na blogu.  Ostatnio na nic nie miałam czasu gdyż poczyniłam drobne zmiany we własnym życiu.

     Na początek odeszłam z dobrze płatnej pracy, gdzie tak naprawdę nie musiałam wkładać zbyt wiele wysiłku :) No ale któż zrozumie kobietę :P Teraz pracuje w kawiarni, tzn uczę się dopiero. Niemniej jednak obyło się ( jak dotąd ) bez jakiś większych problemów z tacą. Praca mniej płatna, ale nie narzekam. Klimat kawiarniany wszystko rekompensuje :) Mam nadzieję, że już niedługo nauczę się obsługiwać PRAWDZIWY ekspres :) Tak więc trzymajcie kciuki bo jak mówią drobnymi kroczkami można dojść do spełnienia własnych marzeń :)

    Po drugie znowu zaczęły się studia. Sama myśl o załatwieniu spraw w Dziekanacie doprowadza mnie o mdłości. Kierunek zamawiany daje mi rożne możliwości. Mnóstwo zamawianych wykładów i kursów. Tak więc na chwilę wytchnienia pozostaje naprawdę niewiele czasu :(

    Dzisiejszy post miał być o darmowej kawie. A raczej o promocji jaka pojawiła się w McDonald's. Słyszeliście już o niej? A może korzystaliście ?


    Osobiście kawę piję codziennie na Uczelni. Ale restaurację McDonald's mam po drodze autobusem. Więc jak przystało na studenta od czasu do czasu można coś zaoszczędzić i wysiąść dwa przystanki wcześniej.  Będzie to z korzyścią zapewne dla mojej kondycji :P Promocja trwa do 04.11.2013 roku :)
Jeśli jeszcze nie korzystaliście z niej to serdecznie zapraszam. Wystarczy zamówić tylko promocyjną kawę nic za nią oczywiście nie płacąc :)


15 września 2013

Rozgrzewająca kawa z amaretto :)

     Z racji tego, że dostałam w prezencie Amaretto postanowiłam więc przygotować kawę z jego dodatkiem.  To doskonały rozgrzewacz na deszczowe dni, których będzie przybywało :)



     Oto co potrzebujemy:
- kawa mielona ( może być rozpuszczalna)
- 1 łyżka cukru
- 3 łyżki amaretto
- mleko
- szczypta kakao

     Kawę zaparzamy w kawiarce. Cukier podgrzewamy w rondelku, aż do momentu karmelizacji. Następnie dodajemy amaretto i mieszamy ze sobą. Słodki alkohol przelewamy do szklanki, dodajemy kawę. Lekko spieniamy mleko i dodajemy do pozostałych składników. Na wierzch możemy posypać szczyptę kakao lub innego ulubionego dodatku :)



     Kawa jest tak pyszna, że znika w mgnieniu oka :) Lubicie kawy z dodatkiem alkoholów ? Może macie swoją ulubioną ? Myślę, że kawa z Amaretto śmiało może konkurować z Mecenasem, który już kiedyś skradł moje serce, a raczej podniebienie :)

8 września 2013

Młynek do kawy i miłość w Paryżu :)

     Dzisiaj chciałbym się pochwalić przed Wami moim nowym zakupem :) Już od dawna mi się marzył, ale dopiero na tegorocznych dożynkach postanowilam go zakupić. Mowa oczywiście o młynku do kawy :)

    Od dawna śniłam aby móc przyrządzić kawę powoli i jak najbardziej samodzielnie. Kawa kupiona w ziarnach, dowolnie wybrany gatunek, smak i aromat. Własnoręcznie mielone ziarna w młynku ręcznym :) Cierpliwe zaparzanie kawy w kawiarce. A na sam koniec powolne rozkoszowanie się smakiem ukochanego napoju :)



    Dzisiaj nie będzie to przepis na kawę, ale mała zachęta do rozpieszczenia swoich zmysłów samym jej przygotowaniem. Zapach mielonej kawy rozchodzi się po całym pomieszczeniu. Najpierw jednak należy wybrać jej gatunek, smak czy aromat. Wybrałam się do sklepu z kawą na małe zakupy. Jedna z kaw jaką zakupiłam była kawą smakową o przepięknej nazwie "Miłość w Paryżu". Sama nazwa kusi, a co dopiero gdy pani w sklepie dała mi jej powąchać. Kawę zmieliłam w młynku ręcznym, to zajęło mi sporo czasu, a na co mój luby nie mógł  przestać żartować ze mnie. Śmiał się, że mielę ją wieki a wypiję w sekundę :) Co oczywiście nie jest prawdą. Samo mielenie jest czystą przyjemnością dla naszych nozdrzy :) Kolejnym etapem jest zaparzenie kawy w kawiarce. Kawę możemy pić czarną, bądź białą. Ja skupiłam się na tej drugiej z racji, że jest moją ulubioną opcją :)



     Posiadacie młynek do kawy? Ręczny czy elektryczny? Co sądzicie o kawach smakowych i aromatyzowanych ? Ja osobiście zachęcam wszystkich gorąco do ich próbowania. Nie są to może kawy na co dzień, ale od czasu  do czasu dlaczego by nie ? Np. Święta Bożego Narodzenia są do tego idealną okazją, wtedy to właśnie możemy  w sklepie dostać szerszy asortyment nierzadko limitowanych smaków :) A może po prostu sięgnąć po nowe smaki gdy tylko najdzie nas na to ochota? Decyzja należy tylko i wyłącznie do nas :)

1 września 2013

Jagodowa kawa na pożegnanie lata :)

     Wróciłam z Łeby do szarej rzeczywistości :( A lato przecież tak szybko minęło ... Pragnę je jednak pożegnać w dobrym stylu i dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was kawę jagodową :)

     Oto co potrzebujemy:
- konfitura jagodowa
- kawa mielona (może być też rozpuszczalna)
- mleko
- herbatniki
- bita śmietana
     Kawę zaparzamy w kawiarce i pozostawimy do ostygnięcia. 2-3 łyżeczki konfitury wykładamy na dno szklanki. Przykrywamy ją warstwą kruszonego herbatnika, na który delikatnie wylewamy mleko. Schłodzoną kawę dodajemy do pozostałych składników tak aby utworzyć osobną warstwę, która oddzieli się od mleka. Na sam wierzch nakładamy bitą śmietanę i gotowe :)

    
     Kawa wygląda przecudnie :) A jeszcze lepiej smakuje :) Pożegnanie lata w dobrym stylu.

    Co Wy na to ? Wypróbujecie przepis ? Jak Wam do gustu przypadała linia kaw owocowych ? Macie swoją ulubioną?

P.S.  Już w tym tygodniu zacznę nadrabiać spore zaległości jakie mam u Was :) Pozdrawiam :)


10 sierpnia 2013

Na upały !

     Na początek pragnę przeprosić Was, że post nie pojawił się w zeszły weekend. Muszę się przyznać, że miałam ogromnego lenia, a w dodatku te upały pogłębiały owy stan :)

    Niemniej jednak kawę, którą proponuję Wam dzisiaj piałam przez niemal cały tydzień każdego dnia :) Jednak za zdjęcia, które nie wymagają niewiadomej ilości czasu ciężko było mi się zabrać:P



     Oto co potrzebujemy:
- kawa mielona ( może być też rozpuszczalna)
- mleko
- 2-3 gałki lodów waniliowych



     Kawę zaparzamy w kawiarce. Pozostawiamy do ostygnięcia. Przelewamy napój do szklanki i dodajemy mleko, którego nie dolewamy do pełna.  Dodajemy lody waniliowe. Możemy na wierzch wylać odrobinę spienionego mleka. Wkładamy rurkę i tak oto możemy się rozkoszować błogim lenistwem. Dla mnie ideał to : koc + cień + kawa =  przyjemna walka z upałem :)

     A Wy jak radzicie sobie z upałami? Podobno najgorsze z nich są już za nami :)

     Chciałabym poinformować Was, że kolejny wpis pojawi się za około 2 tygodnie :) Wyjeżdżam na dawno wyczekiwane wakacje :) Będę wylegiwała się nad polskim morzem :) Oby pogoda mi dopisała :) Życzę tego sobie i innym, którzy mają urlop w tym samym czasie :) A może nawet kogoś z Was spotkam spacerując po Łebie :)